Potężny ryś wyleguje się na stercie drewna. Zaskakujące zachowanie drapieżnika: "To się nie zdarza" [WIDEO]

"To tak rzadko spotykany fenomen. Taki potężny ryś nie zdarza się normalnie" - komentuje leśniczy Paweł Gierad, który natrafił na rysia wylegującego się na stercie drewna. Wyrwany z drzemki drapieżnik, nic nie robił sobie z obecności mężczyzny i kontynuował błogi wypoczynek. Warto zaznaczyć, że ten gatunek jest niezwykle rzadki w Polsce, a spotkanie z nim "oko w oko" graniczy z cudem.

Oko w oko z rysiem!

Ryś jest największym dziko żyjącym kotem na naszym kontynencie. To samotnik, który ceni sobie ciszę i spokój. Populacja tego gatunku jest niewielka, a spotkanie jego przedstawicieli w naturalnym środowisku graniczy z cudem. Każdy, kto zobaczy go na własne oczy, może nazwać się szczęściarzem. Do tego grona zalicza się m.in. leśniczy Paweł Gierda.

Ryś generalnie jest uważany za zwierzę bardzo skryte, unikające kontaktu z człowiekiem i zwykle dla niego niewidoczne. Spotkania z tym dzikim kotem należą do takiej rzadkości, że wielu leśników przez całe swoje życie zawodowe nie ma tyle szczęścia, co pan Paweł - informuje Nadleśnictwo Maskulińskie - A przynajmniej do niedawna jeszcze należały - od kilku lat informacje o obserwacji rysia docierają do nas z terenu całej Polski. To dowód na to, że rysi jest coraz więcej i odpowiadają im warunki, jakie oferują tereny leśne.

Do niezwykłego spotkania doszło na terenie Nadleśnictwa Maskulińskiego(warmińsko-mazurskie). To właśnie tam leśniczy natrafił na potężnego rysia, który drzemał na stercie drewna. Mężczyzna nie krył swojego zdziwienia, zaskoczony reakcją zwierzęcia na jego obecność... a właściwie brakiem tej reakcji. Zaznaczymy, że ten wyjątkowy drapieżnik zazwyczaj unika ludzi i jest uznawany za jedno z najrzadziej spotykanych dzikich zwierząt w Polsce.

Oko w oko z rysiem! Stanąć kilka metrów przed największym kotem naszego kontynentu i obserwować, jak ten nic sobie z tego nie robi, tylko przeciąga się, prostuje łapy i kontynuuje drzemkę... Bezcenne przeżycie leśniczego Pawła Gierada z Nadleśnictwa Maskulińskiego - czytamy na Twitterze Lasów Państwowych.

Ryś w Polsce

Przed laty ryś euroazjatycki był gatunkiem popularnym w naszym kraju. Niestety trzy wieki kłusownictwa, wycinka lasów, budowa dróg przebiegających przez nie i rozwijające się osady ludzkie sprawiły, że populacja rysi drastycznie spadła. Często na skutek zmian dokonujących się na ich terenach, rysie cierpią głód i zapadają na choroby, które są dla nich groźne. Szacuje się, że w całej Europie żyje kilka tysięcy osobników.

Bezpośrednim zagrożeniem są dla tych kotów kłusownicy, którzy polują na nie dla sportu lub tłumacząc swoje działanie strachem przed zabijaniem przez rysie zwierząt hodowlanych. Jak się okazuje, preferencje żywieniowe tych drapieżników są zupełnie inne. Rysie nie stanowią zatem zagrożenia dla zwierząt hodowlanych i człowieka, którego starają się unikać.

Obecnie rysie są chronione przez polskie prawo. W 1995 roku została przywrócona ścisła ochrona tych zwierząt. Od tamtej pory dzięki programom dbającym o odbudowę populacji odnotowuje się wzrost ich liczebności. Obecnie ich ilość szacuje się na niewiele ponad 200 osobników tego dzikiego kota. Można je spotkać w Bieszczadach, Karpatach, Puszczy Białowieskiej i Augustowskiej. Kilka rysi żyje w górach Izerskich i Karkonoszach. 

Najnowsze wpisy

Czym charakteryzują się smartfony z serii Redmi Note 13?
Co to jest parownica do ubrań i do czego służy?
Bitcoin rośnie w siłę
Telewizor marki Philips. Na ile cali warto postawić?
Inspiracje prezentowe na dzień babci
Relaksujące SPA nad jeziorem - gdzie się wybrać, by odprężyć ciało i umysł?
Inteligentne domy: nowe technologie w ocenie nieruchomości od dewelopera

Reklama